Obrazy anioły szczęścia
Obrazy anioły szczęścia – powstaje nowa praca z serii obrazów z aniołami. To pierwszy obraz z nowego cyklu. Bardzo prosty rysunek, tylko zarys postaci, anioł jest „bez twarzy”. Spokojna tonacja: szarości, beże, biele no i złoto. Użyłam prawdziwego złotego proszku, pigmentu, który został mi jeszcze z czasów, kiedy chodziłam na kurs pisania ikon, i którego nigdy nie miałam okazji użyć. Po wymieszaniu z olejem lnianym a potem dodatkowo ze świetnym medium olejnym Liquin impasto firmy Windsor & Newton proszek zamienił się w świetną złotą farbę. Na zdjęciu przy słabym oświetleniu w pracowni może tego nie widać, ale jest naprawdę złoty.
Dodatkowo użyłam farby metalicznej w kolorze miedzi (w partiach ciemniejszych). No i oczywiście jasny błękit, który ze złotem dobrze się komponuje.
Te obrazy anioły szczęścia to chwilowo tylko takie hasło, bo tak naprawdę jeszcze nie wiem, jak te anioły będę nazywać, jakie będą tytuły obrazów. Więc obrazy anioły szczęścia to taki tytuł raczej roboczy. Obraz jest w zasadzie namalowany szpachelką, z wyjątkiem partii szaroniebieskiego tła, gdzie ograniczyłam się do pędzla i gdzie nie ma tak grubej faktury jak na skrzydłach i postaci. Ale dzięki temu sama postać wyróżnia się z tła tą grubą fakturą. Namalowałam go wczoraj techniką alla prima, czyli mokre w mokre, a dziś czekają mnie tylko poprawki. Malowanie techniką impasto, gdzie farbę kładzie się bardzo grubą warstwą, sprawia mi ogromną przyjemność, ale muszę się niestety trochę ograniczać, bo ta przyjemność jest bardzo droga – zużywa się mnóstwo farby!
W sukni na dole jest głównie kolor miedzi i błękit.
Obraz jest mokry, teraz będzie musiał wyschnąć. Po dodaniu medium olejnego farba wprawdzie wysycha szybciej, ale i tak trzeba poczekać ze dwa tygodnie. Gdy tylko podeschnie, będzie można go kupić w moim sklepiku.
Do kupienia tutaj: Mój anioł stróż obraz na ścianę